Czy Państwo może splajtować z powodu długów?
Jakie są przyczyny bankructw poszczególnych krajów?
Ogłoszenie niewypłacalności przez kraj to poważna sytuacja, która może mieć dalekosiężne konsekwencje gospodarcze i społeczne. Analiza przypadków kilku krajów, które w przeszłości ogłosiły niewypłacalność, pokazuje różnorodność przyczyn, które do tego prowadzą. W tym artykule przyjrzymy się sytuacjom w Argentynie, Grecji i Rosji.
Kraj nie może po prostu ogłosić upadłości, jak mogłoby to zrobić prywatne przedsiębiorstwo. Zamiast tego rząd musi rozpocząć proces restrukturyzacji, czyli renegocjacji warunków umownych swojego zadłużenia ze wszystkimi wierzycielami, czasem indywidualnymi, czasem grupowymi.
Niewypłacalność kraju ma poważne konsekwencje dla jego mieszkańców. Dla zwykłych ludzi niewypłacalność oznacza wyższe koszty żywności z powodu inflacji, ponieważ rząd drukuje pieniądze, aby pokryć swoje koszty. Oznacza to także bezrobocie, ponieważ przedsiębiorstwa i agencje rządowe obcinają wydatki. To także ograniczenia w podstawowych usługach, takich jak opieka zdrowotna i edukacja. Wszystko to zwiększa presję polityczną na rząd, aby jak najszybciej rozwiązał problem niewypłacalności.
Jak wychodzi się z takich bankructw?
Jednym z pierwszych kroków jest zwykle zwrócenie się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który współpracuje z Bankiem Światowym i rządem w celu uzgodnienia planu pomocy krajowi w przywróceniu prawidłowego funkcjonowania finansów, często zapewniając finansowanie w sytuacjach awaryjnych. Często jest to samo w sobie trudne negocjacje. Następnie kraj musi uzyskać zgodę wszystkich wierzycieli w sprawie planu podstawowego. Być może będą musieli zgodzić się na zwrot pieniędzy w dłuższym okresie lub umorzyć część pożyczek, aby zmniejszyć całkowitą kwotę zadłużenia. Jednak zgoda na taki plan restrukturyzacji staje się coraz bardziej skomplikowana. Przyjrzyjmy się zatem państwom, które zaliczyły bankructwo i gdzie są w swojej drodze wychodzenia z długów w dzisiejszych realiach.
Bankructwo Argentyny (2001)
Argentyna ogłosiła niewypłacalność w 2001 roku, nie będąc w stanie spłacić około 100 miliardów dolarów długu zagranicznego. Przyczyn tego kryzysu było kilka. Z pewnością na początek warto wymienić niekorzystną politykę monetarną i fiskalną. Argentyna prowadziła politykę sztywnego powiązania peso z dolarem amerykańskim, co miało stabilizować inflację, ale ograniczało elastyczność monetarną kraju. Nadmierne wydatki rządowe i brak reform fiskalnych prowadziły do gwałtownego wzrostu zadłużenia publicznego. Kolejnym powodem były kryzysy finansowe w innych krajach Ameryki Łacińskiej, takie jak kryzys w Brazylii w 1999 roku, negatywnie wpłynęły na gospodarkę Argentyny, powodując odpływ kapitału. Dodatkowo Argentyna miała trudności z zarządzaniem swoim długiem zagranicznym, co doprowadziło do wysokich kosztów jego obsługi.
Argentyna ma największy niespłacony dług w historii ludzkości
Do problemów Argentyny doszły jeszcze aspekty społeczne i polityczne: Rosnące bezrobocie, ubóstwo i nierówności społeczne prowadziły do niezadowolenia społecznego i masowych protestów, destabilizując sytuację polityczną. Ponowne ogłoszenie niewypłacalności przez Argentynę zostało ogłoszone w Maju 2022 roku. Nie udało się spłacić pożyczki wynoszącej 57 miliardów dolarów zaciągniętej cztery lata wcześniej od Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W pierwszej połowie 2023 roku wskaźnik ubustwa przekroczył 40,1%. To już dziewiąte bankructwo kraju w jego dwustuletniej historii.
Wyobraźmy sobie dzień ogłoszenia kolejnego bankructwa Argentyny, 22 maja 2022 roku. Dzień, w którym Inflacja przekraczająca 71 proc. skłania miliony Argentyńczyków do natychmiastowych zakupów tuż po otrzymaniu wynagrodzenia, gdyż muszą szybko zaopatrzyć się w artykuły niezbędne do przetrwania do kolejnego miesiąca. Pozostałe środki są szybko wymieniane na dolary na czarnym rynku, a następnie ukrywane w skarpetach i materacach ponieważ zaufanie do instytucji bankowych praktycznie zniknęło. Dlaczego trzecia co do wielkości gospodarka Ameryki Łacińskiej i drugi największy kraj na kontynencie stale pogrąża się w kryzysie? Bo jest źle zarządzany od wielu dziesiątek lat.
Kryzys zadłużenia w Grecji (2012)
Bankructwo Grecji w 2012 roku było wynikiem splotu wielu czynników ekonomicznych, finansowych i politycznych: Po pierwsze - Grecja prowadziła politykę nadmiernych wydatków publicznych bez odpowiednich dochodów, co prowadziło do narastającego długu publicznego. Po drugie - grecki rząd fałszował dane dotyczące deficytu budżetowego, co podważyło zaufanie rynków finansowych i instytucji międzynarodowych. Dodatkowo nadszedł globalny kryzys finansowy w 2008. Kryzys ten pogłębił problemy strukturalne greckiej gospodarki, takie jak niski poziom konkurencyjności i wysokie bezrobocie. Grecja też w obliczu kryzysu nie przeszła właściwych reform strukturalnych jakie powinno się w takich sytuacjach zarządzić. Grecka gospodarka charakteryzowała się niską konkurencyjnością i dużą zależnością od importu, co utrudniało wyjście z kryzysu.
Grecja: 12 lat temu bankrut, a dziś lepsza od Niemiec
W przeciwieństwie do Argentyny, Grecja odzyskała pełne siły po finansowej zapaści z 2012 roku. Od 2019 roku Kriakos Mitsotakis kieruje Grecją jako premier, z krótką przerwą na Joannisa Sarmasa na szefa rządu przejściowego po majowych wyborach. Jest postrzegany jako sprawnie działający technokrata, który skutecznie radzi sobie z długotrwałym kryzysem. Jego rząd zdołał przedterminowo spłacić 2,7 mld euro z pożyczek zaciągniętych w krajach strefy euro w ramach pakietów pomocowych.
Co ciekawe: wskaźnik PMI, który utrzymywał się w zeszłym roku na poziomie 50 punktów, wskazuje na wzrost w przemyśle greckim. W lipcu 2023 osiągnął 53,5 punktu, podczas gdy niemiecki PMI spadł do rekordowo niskiego poziomu 38,8 punktu. Inne wskaźniki też potwierdzają że Grecja odniosła znaczący postęp od czasów kryzysu w strefie euro.
Rosja i jej kryzys rublowy (1998)
W sierpniu 1998 roku światowe rynki zadrżały w obliczu rosyjskiego kryzysu finansowego, znanego jako kryzys rublowy lub rosyjska grypa. W tamtym trudnym okresie rosyjski rząd i bank centralny zdecydowali się na dewaluację rubla i zawieszenie spłaty długów, co de facto oznaczało bankructwo kraju. Do kryzysu doprowadziła głównie słaba kondycja gospodarki po upadku Związku Radzieckiego oraz spadające ceny ropy naftowej. Obraz narastającego kryzysu w Rosji w tamtym czasie składał się z kilku kluczowych elementów: rosnącego deficytu budżetowego spowodowanego m.in. spadającą wydajnością, utrzymywaniem silnej pozycji rubla w celu uniknięcia napięć społecznych, nieprzemyślanej strategii finansowej oraz chronicznych braków w budżecie. Niektóre z tych czynników można zaobserwować w Rosji również dzisiaj.
Lata 90-te i wojna czeczeńska
Na zaostrzenie problemów gospodarczych Rosji w latach 90. znaczący wpływ miał kosztowny konflikt – pierwsza wojna czeczeńska. Już na początku 1995 roku dzienne wydatki na wojnę szacowano na około 30 milionów USD. Po zakończeniu działań wojennych w 1996 roku, łączne koszty wyniosły około 5,5 miliarda USD, co spowodowało deficyt budżetowy wynoszący blisko 10% PKB. Mimo pewnej poprawy w pierwszej połowie 1997 roku, rosyjska gospodarka natrafiła na kolejne trudności.
Zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne wstrząsy, takie jak azjatycki kryzys finansowy z 1997 roku, a także malejący popyt na surowce, zwłaszcza ropę naftową i metale nieżelazne, negatywnie wpłynęły na rezerwy walutowe Rosji.
Plasterek na krwawiącą ranę czyli Polityka kontrolowanego kursu rubla
Kłopoty rosyjskiej gospodarki były powszechnie znane. Rząd Rosji nie potrafił wprowadzić reform, które mogłyby poprawić sytuację. Brak zaufania inwestorów wywołał efekt lawiny – masowy odpływ kapitału z rynku. Inwestorzy sprzedawali swoje pozycje w rublach i rosyjskie aktywa, co zwiększało presję na rubla. Bank Centralny Rosji, starając się bronić stabilności rubla, musiał interweniować, wykorzystując swoje rezerwy walutowe. Mimo że celem interwencji było wzmocnienie rubla, w rzeczywistości doprowadziły one do dalszego spadku zaufania inwestorów i osłabienia wartości waluty. Powodem tego było szybkie wyczerpanie rezerw walutowych zgromadzonych przez Bank Centralny, które zostały zużyte przez masowe transakcje spekulacyjne w ciągu kilku godzin.
W tym czasie Rosja wprowadziła politykę utrzymania kontrolowanego kursu rubla. Oznaczało to, że Bank Centralny postanowił utrzymać kurs wymiany rubla do dolara (RUB/USD) w określonym przedziale. Aby to osiągnąć, w przypadku zagrożenia dewaluacji rubla poza ten przedział, Bank Centralny interweniował, używając swoich rezerw walutowych do zakupu rubli. W roku poprzedzającym kryzys, Bank Centralny starał się utrzymać kurs w przedziale od 5,3 do 7,1 RUB/USD. Oznaczało to, że gdy kurs zbliżał się do 7,1 rubla za dolar, Bank Centralny kupował ruble, a gdy kurs spadał poniżej 5,3, sprzedawał ruble.Inflacja wynosiła wtedy aż 84%. Obecnie taka interwencja byłaby niemożliwa, ponieważ większość rezerw walutowych Rosji jest zamrożona z powodu międzynarodowych sankcji.
Oszacowano, że między 1 października 1997 roku a 17 sierpnia 1998 roku Bank Centralny wydał około 27 miliardów USD ze swoich rezerw walutowych, aby utrzymać stabilny kurs rubla. Późniejsze ustalenia ujawniły, że tuż przed załamaniem systemu finansowego około 5 miliardów USD z międzynarodowych pożyczek od Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego zniknęło w niewyjaśnionych okolicznościach.
Czy Rosji grozi ponowne bankructwo?
Od początku konfliktu na Ukrainie, rosyjska waluta straciła na wartości. 15 sierpnia 2023 roku, po nadzwyczajnym posiedzeniu, Bank Centralny Rosji podniósł stopy procentowe o 3,5%, do 12%, co spowodowało wzrost rubla o 3,5%. Rosyjski Bank Centralny nie może w pełni korzystać ze swoich rezerw, które wynoszą 643 miliardy USD, ponieważ są zamrożone z powodu międzynarodowych sankcji. Rosja ma też 132 miliardy USD w złocie, ale sprzedaż tych rezerw jest ograniczona do kilku państw, w tym Chin.
Pozornie Rosja może znów stanąć w obliczu bankructwa, choć w innej formie. Wysokie koszty wojny, sankcje i izolacja gospodarcza powodują narastające problemy wewnętrzne. Kraje zachodnie nie pożyczają już pieniędzy Rosji, a ich aktywa są zamrożone. Skutkiem będą rosnąca inflacja i kurczące się zasoby, poza wydatkami na wojsko. Choć PKB może nie spaść znacząco, realne dochody i możliwości gospodarcze, niezwiązane z wojną, będą maleć.
Gospodarka Rosji nie spowolniła.
Rosyjska gospodarka wzrosła o 3,6% w 2023 roku, przewyższając tempo wzrostu zarówno strefy euro (0,5% rok do roku), jak i Stanów Zjednoczonych (2,5% rok do roku). Nie ma również wyraźnych sygnałów, że ten wzrost ma znacząco spowolnić. Międzynarodowy Fundusz Walutowy niedawno skorygował swoją prognozę wzrostu dla Rosji na 2024 rok, zwiększając ją z 1,1% do 2,6%. Sankcje Zachodu nie zdołały wyrządzić istotnych szkód gospodarczych Rosji ani ograniczyć jej zdolności do prowadzenia działań wojennych. Dowodem na to są relacje handlowe tego kraju.
Chociaż Europa przestała odgrywać kluczową rolę jako partner handlowy Rosji, szybko pojawiły się nowe kraje, które wypełniły tę lukę. Wśród nich są zarówno pośrednicy pomagający omijać sankcje, tacy jak Turcja i Kazachstan, jak i nowi partnerzy handlowi, głównie Chiny i Indie. Głównym źródłem finansowania rosyjskiej gospodary i wysiłku wojennego jest eksport surowców naturalnych (ropy, gazu i metali). Dochody te nie ucierpiały szczególnie po inwazji na Ukrainę — mimo utraty rynku europejskiego.
Rosja przełączona w tryb "wojny"
Jak twierdzą ekonomiści gospodarka Rosji w dużej mierze została przestawiona w tryb wojenny. Dostawy sprzętu, amunicji i aprowizacja dla wojska zyskały priorytet nad branżami nastawionymi na potrzeby cywilne. Nawet 40% wydatków budżetowych państwa przeznaczane jest na wojsko i bezpieczeństwo wewnętrzne, a około 70% gospodarki znajduje się pod kontrolą państwa (w tym spółek państwowych) i jest zarządzana w sposób centralnie planowany. W lutym 2024 Przedstawiciel administracji USA powiedział, że Rosja wydała dotychczas na wyposażenie, rozlokowanie i utrzymanie żołnierzy na Ukrainie 211 mld dolarów. Kasa jednak wycieka Rosji jeszcze z innych źródeł. Trudno ustalić więc faktyczną kwotę wydatków na wojnę w Ukrainie. W Maju 2024 w Brukseli ogłoszono, że po raz pierwszy europejskie banki przekażą Ukrainie zyski z zamrożonych aktywów Banku Rosji. Będzie to w tym roku 3 mld euro. Pierwsze pieniądze trafią do Kijowa na początku lipca. Unia zapowiedziała, że Kreml nigdy nie dostanie z powrotem zysków z zamrożonych na Zachodzie pieniędzy i papierów wartościowych.
Argentyna, Grecja i Rosja - każdy z tych krajów wprowadził inną politykę po ogłoszeniu bankructwa. Dług publiczny to temat, który wywołuje silne emocje na całym świecie. Jest to szczególnie prawdziwe, gdy koszty obsługi długu są wysokie, a istnieje ryzyko, że rząd nie będzie w stanie spłacić swoich zobowiązań. Nie wszystkie długi są takie same, co potwierdza ranking najbardziej zadłużonych państw na świecie. Na liście najbardziej zadłużonych krajów świata na czele znajduje się Japonia, z długiem wynoszącym 261 proc. PKB. Na drugim miejscu na liście najbardziej zadłużonych krajów świata jest Grecja, z długiem wynoszącym 177 proc. PKB. Na trzecim miejscu na liście najbardziej zadłużonych krajów świata jest Wenezuela, z długiem wynoszącym 158 proc.PKB. Wenezuela jest najczęściej wspominana w kontekście hiperinflacji, ale jej zadłużenie jest również symbolem katastrofalnej polityki gospodarczej władz tego kraju.W 2024 r. polski dług publiczny wzrośnie do 54,2 proc. PKB z 49,3 proc. w 2023 r. Wydatki tegoroczne zaplanowane w budżecie na 2024 r. to 866 mld zł, przychody 682 mld zł, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie 184 mld zł. W kolejnym wpisie na naszym blogu dlugi.info przybliżę Wam bankructwa innych krajów w Ekwadorze, Libanie i Niemczech po I wojnie światowej. Oczywiście zachęcam do dyskusji na łamach naszych social mediów.
Redaktor Janusz Rajewski
dlugi.info